Będzie protest kobiet przed siedzibą "Solidarności"

Szymon Zięba
Przemyslaw Swiderski
Nawet dwa tysiące uczestników może liczyć protest, jaki organizują Dziewuchy Dziewuchom przed gdańską siedzibą "Solidarności". Wydarzenie zaplanowano na 24 października.

- Nie damy się zastraszyć, wzywamy Solidarność do wycofania się! - mówi Agata Kułak z ruchu Dziewuchy Dziewuchom. I zapowiada kilkutysięczny protest pod gdańską siedzibą „S”. Organizatorzy spodziewają się nawet dwóch tysięcy uczestników.

Celem zgromadzenia jest, jak piszą pomysłodawcy, „protest przeciwko zaangażowaniu organów państwowych przeciwko osobom walczącym o prawa człowieka”.

Czy gdański magistrat ma jakieś zastrzeżenia?

- Miasto nie wydaje zgody - miasto przyjmuje do wiadomości. Miasto może nie wyrazić zgody, jeśli zachodzą przesłanki zawarte w ustawie o zgromadzeniach publicznych. Tu nie ma takich przesłanek - mówi o planowanym zgromadzeniu Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.

Czytaj też: Będzie protest ws. doniesienia Solidarności na wykorzystanie ich logo w Czarnym Proteście

- To z jednej strony wyraz naszego wsparcia dla organizatorów ogólnopolskiego czarnego protestu, a z drugiej strony kontynuacja manifestacji przeciwko zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych, nie chcemy żadnych kompromisów zmieniających regulacje - uzasadnia inicjatywę aktywistka z ruchu Dziewuchy Dziewuchom.

Planowany na 24 października protest w Gdańsku to efekt oburzenia kobiet, które sięgnęło zenitu po tym, jak związkowcy złożyli doniesienie do prokuratury. Powód? Rzekomo bezprawne wykorzystanie logo Solidarności do promocji czarnego protestu.

Zobacz: Doniesienie ws. logo Solidarności na Czarnym Proteście

Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Prokuratorzy wystąpili do warszawskich i gdańskich urzędników o wskazanie organizatorów czarnego protestu.

- Prokuratura żąda, miasto musi wydać. Dokumenty rzecz jasna. 11 października prokuratura dostała dokument zgłoszenia manifestacji - tłumaczy w rozmowie z naszą redakcją Antoni Pawlak. Prokuratura ciągle czeka na informację z Warszawy.

Tymczasem na facebookowym profilu wydarzenia „Solidarność NASZĄ bronią - Strajk Kobiet, Runda II, Gdańsk!” udział w nim pod koniec października deklaruje setki osób. Wydarzenie natomiast obserwuje ponad dwa tysiące internautów.

- Spodziewamy się kilkutysięcznej frekwencji, podobnej do tej podczas czarnego protestu w Gdańsku - tłumaczy Agata Kułak. Zapowiada, że manifestacja pod siedzibą związku ma potrwać około dwóch godzin. W tym czasie przewidziane są wystąpienia. - Nasz protest będzie także zabezpieczony, pracujemy nad szczegółami - podkreśla.

Czytaj też: Profesor Sławomir Witkowski z ASP: Solidarność jest dobrem wszystkich Polaków [ROZMOWA]

Do postawy związku sceptycznie podchodzi także rzecznik prezydenta Gdańska, który w przeszłości działał w opozycji antykomunistycznej.

- Doniesienie „S” jest, delikatnie mówiąc, dziwne i nie najmądrzejsze - komentuje Antoni Pawlak. - Prawa autorskie do znaku „S” należą do autora, czyli Jerzego Janiszewskiego. Jurek zrzekł się w roku 1980 na rzecz związku praw majątkowych do tego znaku. Ale tylko majątkowych - prawa autorskie są niezbywalne - dodaje. I stwierdza: - Więc choćby nie wiem jak naprężała się dzisiejsza „S”, to nic nie osiągnie. No, chyba że ośmieszenie. Ale to już osiągnęła.

Tymczasem Janusz Śniadek, były przewodniczący Solidarności, dziś poseł Prawa i Sprawiedliwości, stoi na stanowisku, że wykorzystanie logo związku przy promocji czarnego protestu było nadużyciem. - Drugi zjazd Solidarności w sprawie aborcji wypowiedział się negatywnie - mówi polityk. - Wykorzystywanie logo związku przez osoby, które nie akceptują jego programu, zawartego m.in. w uchwałach zjazdów krajowych, jest nadużyciem i bardzo dobrze, że władze związku chronią jego dobre imię - dodaje.

Czarny protest na placu Solidarności w Gdańsku

Czarny protest na Pomorzu. Strajk kobiet w Gdańsku i innych ...

Co na protest przedstawiciele Solidarności? - Żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju. Każdy może protestować gdzie chce i przeciwko czemu chce - kończy Marek Lewandowski z „S”.

Protest zaplanowano na poniedziałek, 24 października. Potrwa od godziny 16 do 18. Manifestacja ma się odbyć przy ul. Wały Piastowskie 24 w Gdańsku, przy gdańskiej siedzibie NSZZ Solidarność. Dzień wcześniej, 23 października odbędzie się druga runda Czarnego Protestu w Gdyni. O godzinie 15 protestujący zbiorą się na skwerze Kościuszki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Będzie protest kobiet przed siedzibą "Solidarności" - Dziennik Bałtycki

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
precz z lewacką
załganą genderową ideologią! Marks z Lerninem juz tu byli! Róża Luksemburg też! Wystarczy!
j
jasiu
babo jedna z druga naucz sie najpierw gotowac i po polsku sie wypowiadac bo to co wy wredne babynie ma miejsca w polsce do rosji jedzcie sobie tam wszystko wolno wara od SOLIDARNOSCI idzcie sie uczyc gotowac bo tego nie umiecie tylko mordy drzec jakie wy macie byc matki WSTYD HANBA
b
bencwau
Dziennik Zachodni zamieścił, jak to sam określił, szokujące zdjęcia z męskiego striptizu, imprezy dla kobiet. Gdyby to była relacja z damskiego, panie z całej Polski, ba z całego świata protestowałyby przeciw przedmiotowemu traktowaniu, upokarzaniu żeńskiej płci i szowinistycznym, seksistowskim męskim świniom. Pamięta kto, czy oprócz protestów, publicznie reklamowano by tego typu imprezy dla facetów? Takie podwójne standardy w równym traktowaniu i kobiecych manifestacjach, czego mamy dowód także przy okazji feministycznej wrzawy wokół jakichś wypowiedzi pretendenta do tronu całej Hameryki. MY KOBIETY TO MY KOBIETY i MOŻECIE NAM ...
T
Trybson
Bardzo dobrze. Niech sobie aktywistki pracują na własne logo.
n
nnoee
faceci z opozycji chca jechac, podpierajac sie grupka feministek, teraz to juz nadaje sie do kabaretu tylko...
A
Adam
Ps. jakie one brzydkie.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet