Nie zaszczepiła dziecka, stanie przed sądem. Będzie protest w Inowrocławiu

Dariusz Nawrocki
Dariusz Nawrocki
archiwum "Gazety Pomorskiej"
W czwartek (24 sierpnia) zjadą do Inowrocławia antyszczepionkowcy z całej Polski.

24 sierpnia o godzinie 9 w Sądzie Rejonowym w Inowrocławiu rozpocznie się kolejna rozprawa o ograniczenie władzy rodzicielskiej rodziców spod Gniewkowa za to, że odmówili zaszczepienia swojej córeczki.

- Nie zgodziłam się na zaszczepienie Wandy po tym, co po szczepieniu przeszła moja pierwsza córka. Po prostu bałam się - tłumaczyła nam przed wakacjami pani Iwona. Opowiadała o skokach gorączki, omdleniach, drgawkach i bezdechach, które dopadały jej córkę.

Doniesienie do inowrocławskiego sądu skierował dyrektor gniewkowskiej przychodni. Zgłosił zawiadomienie o możliwości narażenia dziecka na utratę zdrowia lub życia. - Zrobiłem to w trosce o dobro dziecka - podkreślał dyrektor.

Pani Iwona spod Gniewkowa nie zaszczepiła swojej córeczki. Właśnie ruszył jej proces w sprawie ograniczenia władzy rodzicielskiej. Przed sądem protestują przeciwnicy obowiązkowego szczepienia dzieci.- Nie zgodziłam się na zaszczepienie Wandy po tym, co po szczepieniu przeszła moja pierwsza córka. Po prostu bałam się - tłumaczyła nam przed miesiącem pani Iwona. Opowiadała o skokach gorączki, omdleniach, drgawkach i bezdechach, które dopadały jej córkę. Sprawę do inowrocławskiego sądu skierował dyrektor gniewkowskiej przychodni. Zgłosił zawiadomienie o możliwości narażenia dziecka na utratę zdrowia lub życia. - Zrobiłem to w trosce o dobro dziecka - podkreślał dyrektor. Sprawy nie chciał komentować. - Poczekajmy na rozstrzygnięcie sądu - zachęcał. Stop NOP pod sądem W środę rozpoczął się proces w sprawie ograniczenia jej władzy rodzicielskiej. Pod inowrocławskim sądem zebrali się przeciwnicy obowiązkowego szczepienia dzieci, którzy protestują w obronie pani Iwony. - Zgromadziliśmy się tutaj, żeby zaprotestować przeciwko ingerencji w prawa i autonomię rodziny, która doświadczyła powikłań poszczepiennych u starszego dziecka. Matka nie chciała zgodzić się na zaszczepienie noworodka, gdyż była w trakcie antybiotykoterapii, była przeziębiona. Rodzina, która drżała o zdrowie swojego dziecka została ukarana za to skierowaniem ich do sądu rodzinnego - mówiła do zebranych Justyna Socha, wiceprezes stowarzyszania Stop NOP. Przypomniała, że w wielu krajach europejskich nie szczepi się noworodków. - Rodzice mają prawo odmówić tego szczepienia, mają prawo je odsunąć w czasie, mają prawo powiedzieć, że nie chcą go szczepić wcale. Nikt nie podważa ich rodzicielskiej decyzji. W naszym kraju panują pod tym względem zasady państwa totalitarnego - przekonywała. "To jest absolutny skandal"Pod sądem pojawiło się kilkadziesiąt osób z różnych stron Polski. Postanowili poświecić swój czas, aby wesprzeć panią Iwonę. - Oburza mnie sytuacja, w której wolność obywatelska, jaką jest wolność wyboru, jest łamana. Nadgorliwość lekarzy w przypadku tej sprawy spowodowała, że rodzice, którzy dbają o swoje dzieci mogą mieć ograniczone prawa rodzicielskie. Jest to sytuacja niespotykana w żadnym innym kraju - wyznaje Magdalena Waloch z Inowrocławia. Anna Kubik-Kasprzykowska przyjechała aż z Gdańska. - Jestem tu, ponieważ moje dziecko przeszło bardzo poważne powikłania poszczepienne w postaci deminizacji mózgu oraz dwuletnich infekcji pneumokokowych po szczepionkach. Do tej pory zmagamy się ze skutkami. Wiem, jak szkodliwe mogą być szczepionki - przekonuje. Pod sądem pojawił się również poseł Paweł Skutecki z Ruchu Kukiz'15. - To jest absolutny skandal, że komuś wpadło do głowy ograniczać prawa rodzicielskie ze względu na to, że rodzic ma obawy o zdrowie swojego dziecka. Jeśli teraz nie zareagujemy, to za chwilę sądy będą odbierały dzieci z zupełnie błahych powodów - mówi w rozmowie z "Pomorską". Zapewnia, że jako poseł dąży do tego, aby polskie prawo dostosować do standardów europejskich. - Tam szczepienia są zalecane, refundowane, ale nieobowiązkowe - podkreśla Skutecki. Swoboda w zakresie szczepień Po kilkugodzinnej rozprawie sąd podjął decyzję o odroczeniu rozprawy do 24 sierpnia. Pani Iwona po wyjściu z sali nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Jej adwokat mecenas Arkadiusz Tetela również omówił komentarza do tej konkretnej sprawy. Stwierdził jedynie, że są orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, które mówią o tym, iż przymus szczepień jest niezgodny z Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka. - Tymczasem u nas ciągle obowiązują obowiązkowe szczepienia. Rodzice, którzy spotykają się z powikłaniami, pozostają bez żadnego wsparcia. W większości krajów Unii Europejskiej obowiązuje swoboda w zakresie szczepień. Pytanie, jaki jest sens utrzymywania przymusu w Polsce - stwierdził i opuścił sąd.

Ruszył proces pani Iwony, która nie zaszczepiła dziecka. Pro...

Sprawę nagłośniło stowarzyszanie Stop NOP, które od lat walczy o wprowadzenie dobrowolności szczepień. W trakcie pierwszej, czerwcowej rozprawy zorganizowano pikietę pod sądem. Uczestniczyło w niej kilkadziesiąt osób z różnych stron Polski.

Wiele wskazuje na to, że czwartkowy protest będzie dużo bardziej liczny. Autokarowe wyjazdy organizowane są w największych polskich miastach.

- Polskie rodziny, często już ciężko doświadczone przez powikłania szczepień, są karane dotkliwymi grzywnami, grozi im się odebraniem dzieci i wyrzuca z przychodni publicznych. Coraz częściej w domu nachodzi je policja lub pracownicy opieki społecznej czy sanepidu - wyliczają organizatorzy.

„Stop ingerencji w autonomię rodziny! Zatrzymajmy to szaleństwo!” - apeluje Stowarzyszenie Stop Nop. W czwartek w Inowrocławiu zorganizują marsz. Jego uczestnicy chcą pokazać solidarność z rodziną z Gniewkowa, a jednocześnie zaprotestować przeciwko przymusowi szczepień. Część protestujących będzie maszerować ulicami miasta, a część pod przychodnią w Gniewkowie zorganizuje happening.

Tymczasem Marek Pruś, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Inowrocławiu, tłumaczył już na naszych łamach, iż na razie dzieci w Polsce podlegają obowiązkowemu szczepieniu. Jego zdaniem, jest to dobre rozwiązanie. - Gdy niezaszczepione dziecko zetknie się z chorobą zakaźną, jej przebieg będzie o wiele cięższy. To maleństwo nie ma prawa głosu. A konsekwencje decyzji rodzica mogą mieć poważny wpływ na zdrowie dziecka - komentował dyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nie zaszczepiła dziecka, stanie przed sądem. Będzie protest w Inowrocławiu - Gazeta Pomorska

Komentarze 42

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
23 sierpnia 2017, 21:28, Agnieszka:

Mam 3 dzieci wszystkie szczepione I wszystkie mialy poważne powikłania poszczepienne.Żaden lekarz nie wiedział co wtedy robic. Scenariusz zawsze ten sam dziecko zdrowe szczepienie = dziecko chore..dodam że szczepilam dzieci nawet na rotawirusy I wszystkie lezaly w szpitalu z powodu choroby zwiazanej z rotawirusami. Nie wierze w szczepienia.Wierze za to że ktos zarabia na szczepionkach

Moge spytac co to za powiklania

G
Gość
24 sierpnia 2017, 2:40, Kora:

Ja mam trójkę dzieci wszystkie szczepione ale jakbym miała wybór nie szczepiła bym ponieważ jest to niebezpieczne czwarte moje dziecko po jednych z takich szczepień zmarło.

Bardzo wspolczuje a po jakim szczepieniu...

M
Meg
Wystarczy poszukać w internecie - rodzice wygrali sprawę
A
Adam
Właściwie o co ten wrzask. Przeciez jedno nie zaszczepione dziecko, jesli nawet zachoruje, to nikomu szczepionemu nie zagraża. Tak twierdzą sympatycy szczepienia. Dajcie spokój kobiecie. Jej dziecko, jej prawo.
O
OLA
Brawo, dzielni rodzicy, tylko ciekawe dlaczego nie ma tam mediów, znów milczą,żeby ludzie nie wiedzieli nic o szkodliwości szczepień,życzę powodzenia z całego serca, jesteśmy z Wami
h
hmmm
Czemu chcesz decydować za innych? Niech każdy decyduje o własnych dzieciach.
K
Kora
Ja mam trójkę dzieci wszystkie szczepione ale jakbym miała wybór nie szczepiła bym ponieważ jest to niebezpieczne czwarte moje dziecko po jednych z takich szczepień zmarło.
K
Klaudia
W dniu 23.08.2017 o 16:21, Paulina napisał:

Wszystko ładnie pięknie tylko jak Twoje nieszczepione dziecko wywyoła epidemie to kto za to odpowie??? Nie chcesz szczepić dziecka to je izoluj od reszty społeczeństwa bo ja nie chcę narażać mnie i moich dzieci na niebezpieczeństwo które niesie Twoja głupota. Wszystkie leki mają efekty uboczne. Mam rozumieć, że jak Twoje dziecko choruje to nic mu nie podajesz bo się ich boisz?


Jak niby ma wywołać epidemię jedno niezaszczepione dziecko? Twoje dziecko jest zaszczepione więc możesz spać spokojnie. Spróbuj człowieku posiedzieć nad ulotką i historią szczepionki którą podajesz swojemu dziecku choć połowę tego czasu który poświęciłeś na wybranie swojego auta albo zmywarki to wtedy może będziesz miał coś mądrego do powiedzenia.
J
Ja
Szczepić się powinni też dorośli np. na pneumokoki - dorośli do 65. roku życia jedna dawka co 5 lat, osoby starsze – jedna dawka na całe życie. Albo krztusiec- co 10 lat dawka przypominająca szczepionki skojarzonej przeciw tężcowi, błonicy i krztuścowi. Dlaczego tego nie robia?
N
Nickie
Kiedyś szczepionki też różne rzeczy zawierały i żyjesz. Szkoda, że co niektórych zaszczepiono kiedyś. Dziś byłby spokój.
A
Agnieszka
Mam 3 dzieci wszystkie szczepione I wszystkie mialy poważne powikłania poszczepienne.Żaden lekarz nie wiedział co wtedy robic. Scenariusz zawsze ten sam dziecko zdrowe szczepienie = dziecko chore..dodam że szczepilam dzieci nawet na rotawirusy I wszystkie lezaly w szpitalu z powodu choroby zwiazanej z rotawirusami. Nie wierze w szczepienia.Wierze za to że ktos zarabia na szczepionkach
S
Stoppek

Proponuję aby ktoś przyznał się do tego, że przy szczepieniu pierwszego dziecka dopuścił do tego zabiegu w sytuacji gdy dziecko miało zapalenie ucha...nie mówić o tym lekarzowi ani pielęgniarce...stąd też możliwe powikłania...

J
Jedna

Gazeta ma zle informacje, bo to nie protest a Marsz który jest nie przeciwko szczepieniom  a za wolnym wyborem a to duza roznica!!

M
Mmm
Szczepilabym gdyby szczepionki były bezpieczne a nie są wystarczy poczytać ulotki co zawierają
P
Paulina
Wszystko ładnie pięknie tylko jak Twoje nieszczepione dziecko wywyoła epidemie to kto za to odpowie??? Nie chcesz szczepić dziecka to je izoluj od reszty społeczeństwa bo ja nie chcę narażać mnie i moich dzieci na niebezpieczeństwo które niesie Twoja głupota. Wszystkie leki mają efekty uboczne. Mam rozumieć, że jak Twoje dziecko choruje to nic mu nie podajesz bo się ich boisz?
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet