Trzeba przyznać, że organizatorzy nie zawiedli zaintrygowanej publiczności i zafundowali jej prawdziwy wstrząs. Zamiast wyłuzdanej bielizny, której się spodziewano, modelki zaczęły pojawiać się na wybiegu w ciszy, ubrane w zwykłe, codzienne swetry, bluzy i dżinsy. Na koniec uczestnicy pokazu zobaczyli nagrane wywiady z ... ofiarami gwałtu mającymi na sobie niemal te same ubrania.
”The Guilty Clothes” okazało się kampanią społeczną, której celem było rozprawienie się ze stereotypem zakładającym, że kobiety, które padły ofiarą przemocy seksualnej, prowokowały swoim wyzywającym strojem. Pokaz miał na celu również podważenie najczęstrzych tłumaczeń gwałcicieli, że "sama sobie była winna"
Pokaz "Winnych ubrań" faktycznie okazał się prowokazyjny, jednak zupełnie nie w tym znaczeniu, jakiego oczekiwano.
Dodatkowo na swojej stronie ”The Guilty Clothes” prezentuje zestawy ubrań z pokazu, jednak zamiast opisu i cen, opublikowano historie kobiet, które nosiły je w momencie, gdy zostały zaatakowane przez gwałcicieli. Każdy wpis kończy pytanie "Winna?".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać